Zwierzęta jakich nie chcesz hodować cz. 6 - Otosek przyujściowy


Dziś to jadę po bandzie. Otosek. Któż by go nie chciał?
No ale przejdźmy do meritum. Delikwent nazywa się po polsku otosek. Ale brzmi to tak tragicznie, że naprawdę nigdy nie używam tej nazwy i korzystam z nazwy rodzajowej łacińskiej, czyli Otocinclus. Pełna nazwa to Otocinclus affinis. Często jajogłowi z tytułem prof. itd. twierdzą, że nazwa affinis jest niepoprawna, a poprawna to vittatus. Podejrzewam, że sam Stwórca przyczepił niektórym egzemplarzom taką etykietkę z takim napisem. Ale ja tej etykietki nigdy nie widziałem, za to zawsze nazwa łacińska brzmiała Otocinclus affinis i po prostu nie widzę najmniejszego sensu żeby teraz zmieniać tę nazwę, bo ktoś sobie chciał doktorat zrobić.
Co ciekawe nazwa Otocinclus vittatus jest już również przestarzała. Aktualnie nazwa najbardziej poprawna to Otocinclus macrospilus. Tym bardziej będę się trzymał nazwy affinis. Zresztą affinis to dokładnie to co chcę przekazać, czyli grupa rybek sprzedawana pod tą nazwą niezależnie od gatunku.
Oprócz Otocinclus affinis w sprzedaży jest Otocinclus cocama, większy i w paski pionowe, a nie poziome.

Otocinclus zamieszkuje Rio Paraguay jak napisali w magazynie akwarium, ale ja sobie to przetłumaczyłem i drodzy czytelnicy również się ucieszą, że żadnej nowej rzeki nie wykopano, tylko po prostu Rio Paraguay to po polsku Paragwaj. Taka rzeka, przepływa obok państwa o takiej samej nazwie. Tak mnie to śmieszy, jak z wielką dbałością zaktualizowali nazwę, bo jakiś naukowy wypierdek tak postanowił, a nawet nazwy wielkiej rzeki poprawnie nie umieją zapisać. Ehh. Paragwaj to ta rzeka między Paragwajem, a Brazylią i wpada do Parany. Parana to ta rzeka, która nie jest Amazonką, bardziej na południe. Logiczne.
Może Paragwaj to nie Amazonka, jednak parametry wody podobne. Otosek kocha wody kwaśne, miękkie - do 16 stopni niemieckich. Niestety jednak, na tamtej półkuli im bardziej na południe tym zimniej. No i nasz bohater lubi wody chłodniejsze, do 26 stopni. Jak ciepło robi się nerwowy. Podobno. Ja go trzymam w 27 stopniach i bywa nerwowy. Faktycznie, uciekają do kąta gdy coś robię, tak jak inne ryby. Podobno jak jest zimniej to potrafią się pchać w ręce.
Osobiście nie jestem przekonany czy zimne wody im służą, ponieważ Otocinclusy wyławia się tak, że zanurza się siatkę i wyławia pełną siatkę tych rybek. Taką siatkę o średnicy 50cm. Proszę, filmik. Powiedziałbym, że są wręcz niefrasobliwe.
Wszystko co jest napisane wyżej to półprawda. Pisałem o problemach z nazewnictwem? Rzeczywiście, Otocinclus mieszka w Paragwaju, ale jest też gatunek z Orinoko (Wenezuela), który świetnie sobie radzi w 30 stopniowej wodzie, rybki z Amazonii, czy gatunki z okolicy Rio de Janeiro, które już prawdopodobnie wyginęły (oryginalny O. affinis). Wszystkie wyglądają jednakowo i nie ma żadnego prostego sposobu, żeby je rozróżnić. Otocinclus affinis to nazwa obejmująca wszystkie te Otocinclusy. A O. vittatus czy O. macrospilus to regionalne wariacje. Nie trzeba to żadnego doktoratu, żeby zrozumieć że Otocinlus z Orinoko na północy to nie ten sam Otocinclus co ten z Paragwaju. Ale trzeba niezłego przemądrzalca, żeby twierdzić że nazwa jakakolwiek inna niż moja jest niepoprawna.
Inne parametry wody raczej nie są istotne. Otocinclusy azotem się nie przejmują, stanowią dobrą obsadę wywiadowczą, jaką wrzuca się wkrótce po wystartowaniu akwarium. Otocinclusy nawet lubią duże stężenia azotu, bo wtedy glony lepiej rosną. A o tym w następnym akapicie.

No właśnie, w Otocinclusie jest świetne to, że zjada glony. Naprawdę je glony, całe życie je glony. Kosi je niemiłosiernie. Niestety nie wszystkie gatunki glonów i jak mamy akwarium z dużymi glonami to nie zjedzą wszystkich. Naprawdę. No i w zasadzie glony to główny składnik pożywienia tych sympatycznych stworzonek, jak jest mało to trzeba dawać tabletki dla glonojadów.

Otocinclus dorasta do 3 cm, 3,5cm z ogonkiem. Czyli akwarium może być jakiekolwiek. Ale nie do końca, ponieważ zaleca się ok. 5l. na Otocinclusa. Po prostu chodzi o glony, np. 5 Otocinclusów w 10l akwarium nie będzie miało glonów i może paść z niedożywienia.

Otocinclusy są, jak każde zbrojniki, bezkonfliktowe i można je trzymać właściwie ze wszystkim co ich nie połknie w całości. Otocinclusy mogą być aktywne cały dzień, chętnie przyczepiają się powierzchni pionowych, a nawet aktywnie pływają w toni wodnej. Ważne jest jedno - im więcej tym lepiej. Minimum Otocinclusów to 5 sztuk, ale lepiej 8.

Co ciekawe Otocinclusy potrafią na potęgę padać w niektórych akwariach, w innych się mnożą. Nie są znane dokładne przyczyny tych zjawisk. Prawdopodobnie ma to związek z jakimiś glonami, które powinny być w akwarium, a gdy ich nie ma to klops. To tym bardziej tłumaczy, że często zaawansowani akwaryści mają ten problem, a młodzi i nieopierzeni walą swoje egzemplarze do zupy rybnej i jest dobrze. Po upływie pewnego czasu, ok. 2 tygodni Otocinclusy już nie zginą. Im więcej wsadzimy, tym większa szansa na przyjęcie się tego gatunku.

Dlaczego więc czarna lista?
Haha. Otóż przeglądam sobie różne fora. I ludzie wklejają zdjęcia swoich 30l szkiełek, śliczne, wymuskane. Obsada: 10 kijanek* i 2 otoski. Albo jeszcze lepiej. Otosek. Ludzie! Nie ma czegoś takiego jak otosek. Otocinclusy w naturze żyją w olbrzymich koloniach liczących setki jak nie tysiące osobników. Są to ryby maksymalnie stadne i minimalna liczebność stada to 5 sztuk.
Zasada 5l/Otocinclus jest jak najbardziej warta przestrzegania. Poza tym, Otocinclus to też ryba, jak masz pełne akwarium i glony bo przekarmiasz, to dodanie nowej ryby tylko pogorszy sytuację.
Dlatego nie polecam tej ryby. Trzymajcie się od niej z daleka z Waszymi kostkami 30l Iwagumi EI+CO2 Eheim 2228 24W Grolux!

Podsumowanie dla opornych:
  1. Żadne rybki nie zlikwidują glonów. Jak rybka zje glony to przyjdą inne, których nie zje. Nie martwcie się. Na glony stosuje się wydajną filtrację i czyszczenie. A może krewetki?
  2. Jak rybka stadna to minimum 5 sztuk. I 5l/sztukę.
  3. Jak nie chcesz mieć Otocinclusów to ich do cholery NIE KUPUJ! Są to rybki szare, niezbyt ciekawe. Jak masz glony patrz 1.
  4. Jak chcesz mieć rybki na dno kup piskorki/kiryski.
  5. Jak naprawdę chcesz mieć Otocinclusy patrz 2.
Zdjęcia. Trochę Otocinclus cocama też jest widocznych.

*kijanka - tu: mała rybka

Komentarze

  1. Mniej cebuli Panie cwaniak. Otosek Przyujściowy to jego polska nazwa czy Ci się to podoba czy nie. Ogólnie cały wywód bez jakiegokolwiek sensu mający na celu zwiększenie ego autora jako mądrzejszego od reszty akwarystów. 3/10 za trochę przydatnych informacji prosto z Wikipedii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Otosek przyujściowy to polska nazwa Macrotocinclus affinis, który jednakże w sklepach nie jest częstym gościem.
      A nazwa Otocinclus jest przeze mnie używana bo bardziej mi się podoba.
      W całym wywodzie chodziło mi o to żeby używać nazwy jakiej się chce, a nie odwrotnie. Proszę nazywać Otosek przyujściowy, mnie to nie przeszkadza. Może jakiś purysta systematyki będzie bardziej zainteresowany.

      Poza tym muszę z pewną dumą przyznać że pojedyncze wpisy to dość dużo czasu nad literaturą oraz własne obserwacje. Czasem nawet przeprowadzam doświadczenia. Staram się zwracać uwagę na rzeczy, które są niepewne. Jeśli to wszystko co napisałem można przeczytać na Wikipedii to świetnie, bo na polskiej Wikipedii istnieje tylko lista ryb z gatunku Otocinclus oraz artykuł na temat Macrotocinclus affinis. Z tym, że w tym artykule są informacje o bardzo kiepskiej wiarygodności. Np. fishbase (źródło naukowe) utrzymuje że Macrotocinclus affinis występuje blisko Rio de Janeiro. No się zgadza, jest ujście, jest Otosek. A wikipedia, ale również np. dobry portal Seriouslyfish powielają informację że affinis pochodzi z Amazonii.
      A swoją drogą rybki Macrotocinclus affinis w sklepach są raczej niespotykane. Zwykle jest to któryś z gatunków vittatus, macrospilu lub vestitus.

      Problem przynależności gatunkowej konkretnego egzemplarza jest o tyle istotny, że pewne gatunki wcale nie pochodzą z rzeki Paragwaj, ale wręcz z podrównikowej Orinoko w Wenezueli. Czyli wymagania temperaturowe mogą być zupełnie różne. A sklepowe Otocinclusy pochodzą z odłowu.

      Osobiście obstawiam, że sklepowe Otocinclusy przypływają do nas z dorzecza Amazonii. Tam po prostu ten biznes jest największy.

      Usuń
  2. Co za pajac. ..c pisał to haha

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za pajac. ..c pisał to haha

    OdpowiedzUsuń
  4. Żadnych porządnych informacji tylko bełkot

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zwierzęta jakich nie chcesz hodować cz. 5 - neonki

Filtr do akwarium 50l