Filtr odwróconej osmozy (RO)
W ramach przedstawiania akwarystycznych ciekawostek opiszę dziś filtr odwróconej osmozy.
Filtr odwróconej osmozy w powszechnym skrócie określa się jako RO (reverse osmosis). Na początku uściślę - to nie jest filtr do akwarium, tylko służy do uzdatniania wody wodociągowej.
Działanie.
Działanie filtra mimo skomplikowanej nazwy jest bardzo proste. RO działa jak zwykłe sitko. Tylko tutaj sitko ma za zadanie przepuścić czystą wodę (i inne bardzo małe cząsteczki), a te większe wylać gdzie indziej. My chcemy dostać tę wodę, która przez sitko przeszła - czystą wodę.
Filtr ma pory o bardzo małej średnicy. Przez te pory przechodzą tylko małe cząsteczki, poza wodą są to również niektóre jony (potas, bor). Cząsteczki większe, takie jak rtęć, miedź, żelazo czy chlor nie są przepuszczane. Wypłukiwane są razem z częścią wody, jako odpad.
Filtr RO ma dość niską wydajność. Z przepuszczonej przez filtr wody zwykle uzyskuje się ok. 20% wody przefiltrowanej i 80% wody, która spływa nieużyta.
Kilka komentarzy odnośnie konstrukcji i działania.
Kiedyś krążyły legendy, że filtr RO powinien cały czas znajdować się w wodzie. Nie wiem za bardzo czemu tak miałoby być, ale generalnie nie należy się tym przejmować. Nie musi.
Filtry RO mają najczęściej dość niską przepustowość. Wymaga to bardziej nabierania wody w większe zbiorniki i przechowywania, niż tylko włączania gdy jest potrzeba.
Montaż jest łatwy. Po podłączeniu do wodociągu i połączeniu plastikowych złączek wszystko gra. Najtrudniejsze jest podłączenie do wodociągu.
Wkłady należy co jakiś czas wymieniać. Osobiście nie wymieniam, badam wodę, jest OK, więc nie ma co kombinować. Producenci chcieliby dużo pieniędzy, ale ja im nie dam jak nie potrzebuję.
Woda, która wypływa z filtru RO.
Woda ta nie zawiera żadnych większych cząstek, w szczególności usunięte są cząsteczki miedzi, żelaza i chloru. Usuwane są jednak także cząsteczki magnezu, wapnia, sodu, potasu.
Woda bezpośrednio z filtra zawiera dość dużo protonów (jony H+). Są one bardzo małe i bez problemów pokonują warstwy filtra. Powoduje to, że woda taka ma niskie pH (6,5), jednak po dłuższym czasie pH zbliża się do 7, właściwej dla wody obojętnej.
Twardość wody z RO jest niska. Może nie 0 stopni niemieckich, ale z pewnością nie więcej niż 10.
Uzdatnianie wody przefiltrowanej.
Woda płynąca z filtra odwróconej osmozy jest praktycznie jałowa. Brak jej wielu składników, które normalnie powinny się w wodzie znajdować, przede wszystkim magnezu, mało jest także potasu. Jednak woda taka jest doskonałym materiałem do modyfikacji, gdyż wiemy dokładnie co się w tej wodzie znajduje i łatwo jest tych modyfikacji dokonywać.
- Wzbogacanie o zkładniki mineralne jest nieodzowne, szczególnie w przypadku akwariów z roślinami. Konieczne jest dołożenie soli magnezu i potasu, można rozważać dodatek wapnia. Jeśli nie zostały zastosowane inne nawozy, powinno się dodać nawozów mikro: żelaza, ale także innych potrzebnych składników.
- Woda RO jest doskonałym materiałem do uzyskiwania niskiej twardości i kwasowego odczynu (niskie pH). Wystarcza dodać wody przepuszczonej przez armatkę torfową. Akceptowalną metodą może też być dodatek kwasów nieorganicznych, chociaż należy uważać z ilością.
- Jałowa woda będzie doskonałym uzupełnieniem wyparowanej wody z akwarium morskiego. W takim przypadku wody nie należy uzdatniać, lecz po prostu wlać do akwarium.
- Stosowanie filtru odwróconej osmozy w przypadku akwariów o wyższym pH lub twardości (Malawi, Tanganika, Inle, Ameryka Środkowa) jest bezsensowne. I tak potem trzeba dodać sole i zasady, które podwyższą pH i zwiększą twardość.
Stosowanie filtru odwróconej osmozy.
Powyżej pokazałem, że woda płynąca z filtra odwróconej osmozy powinna zostać dodatkowo uzdatniona. Bez tego jest zbyt jałowa i w dłuższej perspektywie może stać się źródłem braków mikro i makroelementów u naszych roślin i zwierząt. Tutaj postaram się wypisać sytuacje, w których wykorzystanie filtru odwróconej osmozy jest najbardziej wskazane.
- Akwaria morskie. W akwarium morskim preparuje się wodę z RO, zasala się ją aż do uzyskania pożądanych parametrów. Woda nieprzefiltrowana, z kranu ma zbyt nieokreślone parametry, by ją stosować. Chociaż niektórzy korzystają z kranówy z powodzeniem.
- Krewetki Red Crystal, Taiwan Bee, Biene. Krewetki te wymagają niskiego pH, totalnego braku zanieczyszczeń i zmineralizowanej wody. Dobrym pomysłem jest podawanie im uzdatnionej wody z filtra RO.
- Hodowle ryb kwasolubnych. Dotyczy to głównie ryb z Ameryki Południowej oraz części ryb z Azji południowo wschodniej (kąsaczowate, razbory). Ryby te do rozmnażania wymagają bardzo niskiej twardości i raczej kwaśnego odczynu. Dobrym rozwiązaniem jest wykorzystanie wody z filtra RO przepuszczonej przez armatkę torfową.
- Woda z filtra jest czysta i można ją pić. Jest lepsza niż woda bezpośrednio z kranu. Doskonale nadaje się do gotowania w czajniku, gdyż nie pozostawia kamienia.
Kiedy filtru lepiej nie stosować?
Zasadniczo zawsze, gdy nie jest to wskazane. W większości przypadków nasze uzdatnianie będzie odwrotnością działania filtra, a etap filtracji i uzdatniania będzie zupełnie zbędny. Pociągnie za sobą jedynie niepotrzebne koszty pieniężne oraz czasowe.
Dotyczy to w szczególności akwariów roślinnych, krewetek red cherry, biotopów jezior Tanganika, Malawi, Jeziora Wiktorii, jeziora Inle, Ameryki Środkowej. Biotopy te wymagają wody o wyższej twardości i alkalicznym odczynie, dużej ilości minerałów. Jałowa woda może być przyczyną stresu i chorób wśród zwierząt oraz problemów z roślinami. Należy to sprawdzać i jeśli nasza planowana obsada woli wyższe pH i twardość, RO nie należy stosować.
Jaki filtr odwróconej osmozy?
Najtańsze filtry odwróconej osmozy kosztują mniej niż 150zł. Mają one niską przepustowość i nie są wskazane do zbyt dużych akwariów (powiedzmy - powyżej 200l).
Droższe filtry są lepsze, lepiej wyglądają i są wyposażone we własne zbiorniki. Umożliwia to obsługę nawet większych akwariów.
Cena nie jest relatywnie wielka, jeśli ktoś ma duże akwarium o drogim wyposażeniu. Jednak jeśli ktoś ma zbiornik budżetowy, oparty o tani sprzęt, to koszt filtru odwróconej osmozy zdecydowanie będzie istotnym elementem.
Z tego co wiem między filtrami nie ma istotnych różnic. Z powodzeniem można wykorzystywać najtańsze.
Podsumowanie.
Filtr odwróconej osmozy to dobre rozwiązanie, gdy ktoś chce zajmować się akwarystyką na poważnie. Ułatwia trzymanie w dobrej kondycji gatunków trudnych, które wymagają ściśle określonych parametrów wody. Mimo to, nie jest to róża bez kolców. Woda z filtru RO jest jałowa i wymaga uzdatnienia. Jeśli ktoś nie czuje się zbyt pewnie, lepiej zrezygnować z tej technologii i wybrać gatunki, które filtru odwróconej osmozy nie wymagają.
Zalety:
- łatwy montaż,
- niezbyt wysoka cena,
- umożliwia dokładną kontrolę nad parametrami wody,
- usuwa substancje toksyczne (rtęć, miedź),
- można użyć wody z filtra do picia, woda taka jest czysta i nie zostawia kamienia w czajnikach.
Wady:
- filtr zajmuje miejsce i nie jest łatwo go schować,
- słaba przepustowość, a zbiorniki z odfiltrowaną wodą zajmują jeszcze więcej miejsca,
- woda wymaga uzdatnienia,
- stosunkowo wysoki koszt, jeśli zbiornik nie jest duży i drogi,
- konieczność wymiany wkładów (chociaż ja nie wymieniam),
- kranówę też można przepuścić przez armatkę torfową i uzyskać podobny efekt,
- duże zużycie wody.
Bardzo fajnie zostało to napisane.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że sam filtr jest niezwykle istotny i właśnie dlatego warto jest o niego dbać cały czas. Jestem zdania, że tak jak napisano na stronie https://powerrubber.com/oringi-do-filtrow-wody/ to również i odpowiednie oringi przy filtrach odgrywają niezwykle ważną rolę.
OdpowiedzUsuń